W dniach 31 sierpnia do 13 września chętni uczestnicy ze Stowarzyszenia „ Nadzieja” przebywali na turnusie rehabilitacyjnym w Okunince nad jeziorem Białym.
Przed udaniem się na wyjazd istniało wiele obaw związanych z pandemią koronawirusa. Cześć osób z uwagi na tą sytuację zrezygnowało z wyjazdu mimo dofinansowania z PFRON- u. Część jednak postanowiła wyjechać, by odpocząć od istniejącej sytuacji, izolacji. Monotonia obowiązków opiekuńczych, trudności związane ze znużeniem dzieci, z którymi trudno było sobie poradzić w tym niełatwym czasie, skłoniły do podjęcia pozytywnej decyzji.
Podróż do Ośrodka Rehabilitacyjno – Wypoczynkowego „ Astur” w Okunince była już tym oderwaniem się od szarej rzeczywistości. Jechaliśmy w ciągu dnia podziwiając inny niż u nas krajobraz lubelszczyzny: rozległe pola po zbiorze plonów, czy jeszcze nie zebrane uprawy tej żyznej ziemi. Mijaliśmy liczne kościoły, domy rozległe lasy, pola i tak dotarliśmy do części Polski zwanej Polesiem lub Podlasiem. Na miejscu po przejściu procedur związanych z obowiązującymi obostrzeniami związanymi z pandemią zostaliśmy zakwaterowani. Lekarz podopiecznym przydzielił zabiegi rehabilitacyjne i mogliśmy zagospodarować sobie swój wolny czas na odpoczynek.
Przez dwa tygodnie pobytu grupa uczestników miała wiele możliwości poprawy swej kondycji psychicznej i fizycznej. Sprzyjała pogoda i piękne otoczenie. Cisza, las, jezioro z czystą wodą i zadbaną plażą, piękne otoczenie ośrodka, uprzejmość właścicieli. Atrakcją był rejs żaglówką po jeziorze, pływanie rowerkami wodnymi. Chętni mogli wybrać się na spacer rowerami terenowymi, czy pobiegać na świeżym powietrzu. Osoby niepełnosprawne objęte zostały fachową opieką rehabilitantów, którzy z poświęceniem dbali o poprawę ich kondycji. Mogliśmy zaczerpnąć interesujących informacji podczas zorganizowanych wycieczek: pielgrzymki do Kodnia i wycieczki nad rzekę Bug stanowiącą granicę Polski z Białorusią.
Nad Bugiem zwiedziliśmy dawne miejsce po kiszarni ogórków i zapoznaliśmy się z historią tej wtedy na dużą skalę produkcji. Beczki z odpowiednio przyprawionymi ogórkami wstawiano do rzeki Bug ( jej odnogi ) i tak je kwaszono. Zwyczaj przetrwał do dziś w mniejszym zakresie w pojedynczych nadbużańskich gospodarstwach. W Kodniu zwiedzaliśmy bazylikę mniejszą z obrazem Matki Bożej Kodeńskiej. Przewodnik ciekawie opowiadał niezwykłą historię obrazu i oprowadzał po trenie dawnej posiadłości rodu Sapiehów, gdzie obecnie znajduje się sanktuarium i kalwaria. Szlak wycieczki zaprowadził nas też do miejscowości Kostomłoty, gdzie zwiedzaliśmy pięknie zdobioną cerkiew Św. Nikity Męczennika. Jest to parafia katolicka ( neounicka ) w obrządku bizantyjsko – słowiańskim. Następnym zabytkiem, który zwiedzaliśmy był prawosławny Monaster Św. Onufrego w Jabłecznej. Warto było wybrać się na turnus rehabilitacyjny, by zregenerować się duchowo i fizycznie. Z pobytu pełnego wrażeń pozostały miłe wspomnienia.